www.gostyn.pl
OBRAZY POWSTAŁE Z SERCA
„Za dużo wiatru, za mało skrzydeł…” – taki tytuł nosi wystawa malarstwa Grażyny Berensztejn. Ekspozycję otwarto we wtorek, 17 września 2013 roku w sali wystaw czasowych Muzeum w Gostyniu. Prezentowany jest dorobek ostatnich kilkunastu lat życia i twórczości artystki.
Są to cykle niefiguratywnych ekspresyjnych wypowiedzi, będących interpretacją indywidualnych emocji i próbą ich uzewnętrznienia. Prezentowane tu prace to przekazy bardzo osobiste i oszczędne w formie. Malowała je z serca, dla siebie. Nie chciała ich się pozbywać.
Grażyna Berensztejn ukończyła Wydział Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie na kierunku wychowanie artystyczne – malarstwo pod kierunkiem prof. Mieczysława Hermana. Wieloletni okres pracy pedagogicznej to szereg analiz, dociekań i poznawania warsztatu licznych znakomitych artystów polskich i zagranicznych, jakich w latach 70. i 80. Ubiegłego stulecia hojnie prezentowało białostockie Biuro Wystaw Artystycznych.
Kolejne lata stały się okresem własnej twórczości, czasem jej artystycznych poszukiwań. Zaowocowały one kilkoma cyklami prac malarskich w ulubionej technice olejnej. Jednak jej artystyczne pasje sięgały także poezji i muzyki. Była współzałożycielką doskonale znanej na całym Podlasiu Kapeli Czarnoleskiej, wykonywała partie wokalne i grała na instrumentach perkusyjnych. Była autorką tekstów i muzyki.
Artystka zmarła w styczniu 2013 roku, po wielu latach zmagań z ciężką chorobą.
Prace malarskie Grażyny Berensztejn były dotychczas prezentowane na wystawach w Białymstoku i innych miastach Podlasia. Gostyńska ekspozycja czynna będzie do 14 października 2013 roku.
Czytaj również:
KOSOWO: NA DZIKIM ZACHODZIE… GMINY GOSTYŃ
PLANOWANE WYŁĄCZENIA PRĄDU
ODKRYTO FUNDAMENTY ZAMKU NA GÓRZE ZAMKOWEJ
SIEMOWO: ŚWIETLICA WIEJSKA – DO REMONTU!
GOSTYŃSKI CZWARTEK BEZ SAMOCHODU
POROZUMIENIE NA RZECZ ROZWOJU GOSPODARKI SPOŁECZNEJ
DOWIEDZ SIĘ, JAK SKUTECZNIE UBIEGAĆ SIĘ O UNIJNĄ DOTACJĘ?
ARCHEOLODZY WRÓCILI NA GÓRĘ ZAMKOWĄ
BĘDĄ PRACOWAĆ W KOMISJI OPINIUJĄCEJ
RYNEK NA STARYCH ZDJĘCIACH – TERAZ POD CHMURKĄ, POTEM NA FALI